W centrum ŁOWICKA w Warszawie jest czynna wystawa współczesnego malarstwa figuratywnego autorstwa: Katarzyny Gągol, Arkadiusza Karapudy, Rafała Kowalskiego, Katarzyny Kwiatkowskiej, Sylwestra Piędziejewskiego i Matyldy Tracewskiej. Każda z osób jest związana z warszawską Akademią Sztuk Pięknych, gdzie przed latami prowadził pracownię Marek Sapetto – jeden z najważniejszych przedstawicieli nurtu nowej figuracji w Polsce. Na wystawie dodatkowo zaprezentowano autoportret Sapetty Stojąc przed płótnem – Cień własny i cień rzucony z 1995 roku, który można potraktować jako punkt wyjścia do rozwiniętej na wystawie problematyki figuracji. Jaka jest jej kondycja we współczesnym malarstwie i jaką rolę dziś odgrywa sam antropomorficzny motyw?
Na te pytania każdy z autorów odpowiada w odmienny sposób, podkreślając wartość figuracji w sztuce. Impulsem do organizacji ekspozycji był sen jej kuratora – Sylwestra Piędziejewskiego. W jego śnie Marek Sapetto zszedł ze wspomnianego autoportretu i zapytał: „Arka nie widziałeś?”. Pytanie dotyczyło Arkadiusza Karapudy, uczestnika pokazu oraz byłego asystenta w pracowni prowadzonej przez Sapetto. Zdaniem Karapudy, było to pytanie o konkret, figurę, człowieka właśnie, co dla wyeksponowanych prac ma znaczenie podstawowe.